środa, 31 sierpnia 2011

Poszukiwacze przygód 2 / Fantasy Adventurers 2


Kończą się wakacje, a ja skończyłem drugi rzut poszukiwaczy przygód. Podobnie jak ostatnio pomalowałem moich bohaterów w klimacie Forgotten Realms, jednakże wszyscy skąpo odziani czarodzieje i wojownicy nadają się do potyczek w stylu "magią i mieczem" w dzikim świecie Conana Barbarzyńcy oraz w świecie z pierwszej edycji Warhammera RPG w skali 1:72. Zacząłem już malować jakieś potwory dla nich, aby moi dzielni poszukiwacze radośnie mogli je przerobić na chwałę, skarby i doświadczenie. W międzyczasie rozpocząłem pracę nad terenem przyszłych zmagań, wkrótce zaprezentuję Wam pierwsze efekty. Będzie się działo :)

The holidays are finishing and the second Fantasy Adventurers pack is already done. As last time I painted my heroes for Forgotten Realms setting but all half-naked wizards and warriors from both sets are looking quite good for some Sword and Sorcery fantasy skirmishes in the savage world of Conan the Barbarian and in world of first edition Warhammer RPG in 1/72 scale. Now I'm starting to paint some monsters to kill and gain some fame, treasury and experience. Meanwhile I run some works with terrain, soon you will see the first effect of my work effort. I hope you'll like it :)

niedziela, 21 sierpnia 2011

Poszukiwacze przygód 1 / Fantasy Adventurers 1


Gdy w 1995 roku na rynku ukazało się polskie wydanie Advanced Dungeons and Dragons 2nd Edition - był to szok dla mnie i dla moich przyjaciół. Nasze młode serca, które dotychczas znały tylko "Kryształy Czasu" Artura Szyndlera zapisane na dyskietkach, zostały podbite przez znakomicie wydane po polsku książki firmy TSR, czyli Podręcznik Gracza, Księgę Potworów i Przewodnik Mistrza Podziemi. W ślad za tymi publikacjami otworzył się dla nas świat Zapomnianych Krain. Oprócz tego w sklepach hobbystycznych pojawił się nowy produkt - metalowe figurki do D&D.

W tamtych czasach gry bitewne i RPG były dla mnie niemal tym samym. Wszystkie potyczki w trakcie sesji były rozgrywane przy użyciu figurek i improwizowanych elementów terenowych. To były wspaniałe czasy! Przez kilka lat marka Forgotten Realms była dla mnie symbolem gier fantasy z najwyższej półki. Do czasu upadku firmy i przejęcia jej przez Wizards of the Coast.

Aby uczcić wkład firmy TSR w rozwój moich zainteresowań w kierunku gier bitewnych i role-playing, postanowiłem przygotować nieco fantastycznych figurek w skali 1:72 w starym, oldskulowym stylu AD&D, choć ich wygląd jest także zbliżony do klimatów z pierwszej edycji Warhammera RPG. Z pewnością przydadzą się na jakąś kameralną sesyjkę lub niewielką potyczkę w długie zimowe wieczory. Wszak zima zbliża się do nas wielkimi krokami...


When in 1995 Polish publication of Advanced Dungeons and Dragons 2nd Edition was launched - it was shock for me and all my friends. Our young hearts were conquered by nice edited in Polish TSR Player's Handbook, Monster Manual and Dungeon Master Guide. After these publications the Forgotten Realms setting was approached. And in hobby shops the new brand was appeared - the D&D white metal miniatures.

In these years the RPG and wargames were near the same for me. All melee actions were supported with figures and improvised terrain elements. There were the glorious days! For many years the Forgotten Realms logo becomed the finest quality mark of fantasy games to me. Until the TSR's falling and taking over by Wizards of the Coast.

To honour the TSR's contribution in RPG and wargaming development in my life I decided to prepare some 1/72 fantasy miniatures in old school AD&D style, but their image is similar to first edition of Warhammer RPG. These may come in useful one day for intimate RPG session or small fantasy skirmishing in the long winter evenings. Because the winter is coming...


poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Meltdown i jej czarna milicja / Meltdown and her black militia


Oto kolejny oddział czarnej milicji, który ostatnio pomalowałem. Teraz muszę trochę odpocząć od klimatów afrykańskich i pomalować coś innego. Wkrótce zobaczycie coś zupełnie nowego, ale nadal w skali 1:72.

Jak zwykle mój oddział jest dowodzony przez najemnika z A.I.M. - firmy z serii gier Jagged Alliance. Tym razem jest to Norma "Meltdown" Jessop, jedna z moich ulubionych najemniczek w JA2.

Nie zaczynaj z panną Meltdown. Na zdjęciu w aktach może się uśmiechać, ale z pewnością jest to uśmiech zwodniczy. Ten najemnik to legenda; pewien wróg zmarł ze strachu u jej stóp, zanim Meltdown zdążyła unieść swoją broń. Na jej gust - broń czym większa, tym lepsza. Meltdown ma tendencję do zabijania na każdym kroku. Jessop potrafi sprawnie posługiwać się obiema rękami. Jest agresywną rasistką i feministką, zresztą w ogóle nienawidzi całej ludzkości. Spytacie co robi w Afryce? Przyjechała tu by zabijać czarnych mężczyzn, a największą frajdę sprawia jej patrzenie, jak wyrzynają się nawzajem. Swoich ludzi trzyma krótko i toleruje ich tak długo, dopóki wypełniają jej rozkazy. Niesubordynację karze w jeden sposób - kulą w łeb.

Another black militia squad I made last time. Now I have to take a rest from Africa and to paint something diffrent. Soon you will see something new, but still in 1/72 scale.

As always my team is commanded by Jagged Alliance's A.I.M. mercenary. This time it's Norma "Meltdown" Jessop, one of my favorite merc in JA2.

Don't mess with Meltdown. She may be smiling in her file photo, but that smile is certainly deceptive. This mercenary is legendary; an enemy once died at her feet from fear before Meltdown had even raised her weapon. As for her taste in weapons, the bigger, the better. In fact, Meltdown has a tendency for overkill in virtually every aspect of her life. Jessop is remarkably ambidextrous; she can easily fire two weapons simultaneously. She's aggresive rascist and feminist, in general she has an all-around hate for all humanity. If you ask why she has arrived to Africa I answer - to kill the black man and to see they killing each other. She demands absolutely loyalty from her man and tolerates them until they listen her commands. Insubordination is punished in one way - bullet in a head.


piątek, 12 sierpnia 2011

Udany zakup / A nice purchase


Dziś Amercom ruszył z nową kolekcją "kioskowców" w skali 1/72. Tym razem są to helikoptery. W pierwszym numerze znajdziemy nieźle pomalowany model słynnego z Wojny Wietnamskiej śmigłowca Bell UH-1B. Miniatura jest co prawda przygotowana w wersji "Heavy Hog", czyli wyposażonej w granatnik dziobowy i dwie burtowe wyrzutnie rakietowe, ale łatwo możemy te elementy usunąć i przerobić nasz model na wersję "Hog" (bez granatnika) lub najbardziej popularną wersję "Slick", czyli wariant transportowy. To obowiązkowy zakup dla graczy w okresie Wojny w Wietnamie. Cena też jest niezwykle atrakcyjna - 5,95 PLN za model. Kupiłem trzy sztuki - mogą się kiedyś przydać :)

Today Amercom has launched his new 1/72 die-cast collection. This time there are the helicopters. In first issue we can find a nice painted model of Vietnam War Bell UH-1B. The model is prepared in "Heavy Hog" version - with one grenade and two Aerial Rocket Artillery launchers. This stuff is easy to remove so we can convert the model to "Hog" version (without grenade launcher) or the most common - "Slick" - the transport version. Absolutely "must have" for all Vietnam War players. The price is promotional - only 2$ for a model. I bought three pieces - they may come in useful one day :)


sobota, 6 sierpnia 2011

Wizyta w porcie wojennym / Visit in harbour


Wróciłem z wakacji. Słoneczne dni spędzałem na bałtyckiej plaży, zaś w pochmurny dzień postanowiłem odwiedzić wraz z dziećmi port wojenny w Gdyni. Z Markiem zrobiliśmy sobie wycieczkę na legendarny polski niszczyciel z Drugiej Wojny Światowej ORP "Błyskawica". Następnie Hania i Marek zwiedzili kolejną morską legendę - biały frachtowiec ORP "Dar Pomorza". To były bardzo przyjemne, ale jak zawsze zbyt krótkie wakacje. Teraz czas powrócić do malowania i blogowania. Do przeczytania wkrótce!

I'm back home from my holidays. I spent the sunny days at the Baltic beach. When the cloudy weather has come I decided to visit with children the harbour in Gdynia. With Mark we made a tour on Polish legendary WWII destroyer ORP "Blyskawica". Next Hania and Mark visited another sea legend - Polish white frigate ORP "Dar Pomorza". It was very nice but too short leave. Now it's time to return to painting and blogging. See you soon!